French press, francuska praska - jak zaparzyć kawę w domu cz.2
Szybka i łatwa forma przygotowania dużej ilości kawy o dużym body (gęstość, cielistość) i bogatym aromacie - brzmi dobrze?
Zapraszamy do lektury! :)
FRENCH PRESS
Jeśli można powiedzieć, że coś jest piękne w swojej prostocie, to dotyczy to właśnie tego zaparzacza. Należy to traktować dosłownie, zarówno pod względem konstrukcyjnym jak i designerskim, bo przeważnie jest to stylowe połączenie szkła i metalu.
Mówimy zatem o dzbanku oraz tłoku. Pomijając własne gusta, właśnie tłok jest najistotniejszą częścią.
CZYM KIEROWAĆ SIĘ PRZY WYBORZE?
French press można nabyć w praktycznie każdym markecie, stąd rozpiętość cen i producentów może doprowadzić do białej gorączki. Kontynuując powyższy wątek, szkopuł tkwi w tłoku.
Zależy nam na gęstym sitku, rozłożonym tak, by ściśle przylegało do wewnętrznych krawędzi dzbanka. Ma to zapobiegać przedostawaniu się zmielonych drobinek kawy do naparu. Fusy mają zostać na dnie dzbanka. Bardzo ważna jest także kwestia materiału, z jakiego całość jest wykonana. Kiepskiej jakości metal również może wpływać na smak kawy. Mile widziana jest także możliwość rozkręcenia sitka, co ułatwia dbanie o czystość.
KNOW-HOW, CZYLI GARŚĆ PODSTAWOWYCH ZASAD
Przy zaparzaniu kawy french’a stosujemy proporcje znane z metod przelewowych – 6g kawy na 100ml wody. Podobnie wygląda również kwestia wstępnego zaparzania, czyli bloomingu. Mówimy o grubo zmielonej kawie, tak by nie zapchała oczek sitka.
Zbyt drobno zmielona kawa przełoży się na nieprzyjemnie ciężki posmak ponadto w jeszcze większym stopniu obniży klarowność napoju. W jeszcze większym? Jak to? Jest to specyfika filtrów metalowych, które w przeciwieństwie do papierowych przepuszczają do naparu większą ilość pyłu kawowego. Nie należy rozpatrywać tego jako wady, po prostu ten typ tak ma. Wiele osób ceni kawę z french’a za większą w stosunku do przelewów wyrazistość, wręcz surowość smaku. W pewnym sensie, mówimy o a la zalewajce, którą pijemy bez fusów. Bardziej profesjonalnym porównaniem będzie cupping, czyli certyfikowana metoda testowania kawy.
JAKA KAWA?
Tutaj w zależności od preferencji, możemy zdecydować się na jasny wypał przeznaczony do kaw przelewowych, tudzież ziarna wypalone pod kątem espresso.
LET’S MAKE SOME COFFEE!
Przykładowa receptura będzie oparta o 60g grubo zmielonej kawy oraz 1l świeżej wody, podgrzanej do temperatury na poziomie 90-95 st. C. Z góry zaznaczam, że jest to receptura wyjściowa. Jasno wypalone kawy lepiej odnajdą się w wyższej temperaturze, przy której klasyczny włoski wypał może wyjść nieprzyjemnie gorzki. Kwestia dopasowania całości do konkretnego ziarna i własnych preferencji. Przydatna może być także waga z stoperem.
- PREINFUZJA/BLOOMING
Wsypujemy do dzbanka 60g kawy i zalewamy 120ml wody (2g wody na każdy 1g kawy). Jeśli nie używamy wagi, wlewamy ilość wody, która przykryje nam zmieloną kawę. - Dolewamy resztę wody i mieszamy 2-3 razy. Pozwalamy się zaparzać kawie jeszcze 3-4 minuty.
- Posługując się łyżką zbieramy pianę z powierzchni kawy. Zapewni nam to czystszy smak naparu.
- Wkładamy tłok do dzbanka i przeciskamy jednostajnym powolnym ruchem i rozlewamy do ulubionych filiżanek/ kubków.
Smacznego!
NIE SAMĄ KAWĄ FRENCH PRESS STOI
Na sam koniec dodam, że french press wdzięcznie sprawdzi się także w przypadku zaparzania sypkich herbat, czy naparów ziołowych. Dotyczy to również cascary.
Innym, mniej oczywistym zastosowaniem jest spieniacz do mleka. Wlewamy do french’a ciepłe mleko (ok. 70 st. C.), a następnie ubijając tłokiem, napowietrzamy. Odpowiednio napowietrzone (nie do sztywnej piany, bez dużych bąbli) i następnie wywirowane mleko daje nam możliwość przygotowania cappuccino, a nawet domową praktykę latte art.
~Michał